Blisko 600-tysięczna społeczność prawosławna w Polsce zasiądzie dziś do wigilijnego stołu.
Wyznawcy prawosławia i innych obrządków wschodnich obchodzą Wigilię świąt Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego. Tak wyliczone Boże Narodzenie przypada 13 dni później niż u katolików korzystających z kalendarza gregoriańskiego.
WSCHODNIA TRADYCJA
Dla polskich wyznawców prawosławia i wiernych Cerkwi obrządku bizantyńsko-ukraińskiego, obchodzących święta według kalendarza juliańskiego, radosne Boże Narodzenie rozpoczyna się zwykle wieczerzą wigilijną, poprzedzającą wielogodzinne nabożeństwo zwane całonocnym czuwaniem z liturgią. Dopiero po jego zakończeniu w cerkwiach rozbrzmiewają kolędy. Najwytrwalsi prawosławni i grekokatolicy w Wigilię powstrzymują się od jedzenia cały dzień, aż do rozpoczęcia uroczystej wieczerzy. Tę jedyną w swoim rodzaju kolację spędza się wyłącznie w gronie najbliższych, przed rodzinną ikoną. W przestrzegających starego zwyczaju domach na wigilijnym stole muszą się znaleźć: chleb – symbol pożywienia, czosnek – symbol zdrowia, sól – uznawana za znak obfitości oraz miód – wróżący powodzenie. Posiłek wigilijny rozpoczyna się od dzielenia prosforą (wypiekanym przaśnym chlebem) – odpowiednikiem opłatków w tradycji katolickiej. We wschodniej tradycji tę rolę spełniało niegdyś socziwo, czyli kutia.