W
areszcie bartoszyckiej policji jest już mężczyzna, który
napastował kobiety i próbował je wciągać do swojego
samochodu. Obnażył się przed 12-letnią dziewczynką.
Pierwszy sygnał o mężczyźnie polującym na młode
kobiety policja otrzymała w maju ub. roku. Na terenie gminy
Bartoszyce nagi kierowca szarego Poloneza próbował zajechać
drogę idącej poboczem jezdni 17-letniej dziewczynie. Chciał
ją zmusić do poddania się czynnościom seksualnym. Złapany
w pół godziny
Niedoszła ofiara zdołała jednak wyrwać się napastnikowi
i uciec. Ten przyczaił się na kilka miesięcy, po czym dał
o sobie znać w lutym tego roku. Pod koniec miesiąca
postanowił po raz kolejny wykorzystać swój schemat; znowu
zajechał drogę kobiecie, która szła poboczem jezdni.
Traf chciał, że okazała się nią być... dziewczyna, którą
mężczyzna zaczepił w maju 2005 roku. Udało jej się po
raz kolejny uciec. Tym razem jednak zapamiętała numery
rejestracyjne samochodu. Od momentu zgłoszenia sprawy
bartoszyckiej policji do zatrzymania zboczeńca upłynęło
raptem pół godziny i mężczyzna trafił do aresztu. Działał
tak samo
Napastnikiem okazał się być 30-letni Daniel C. z Korsz.
Podczas przesłuchania przyznał się nie tylko do opisanych
wyżej napaści.
- Opowiedział także, jak w 2004 roku na terenie gminy Sępopol
rozebrał się przed 12-letnią dziewczynką. Sprawę wówczas
umorzono ze względu na nie wykrycie sprawcy - mówi asp.
sztab. Henryk Sołodki, oficer prasowy Komendy Powiatowej
Policji w Bartoszycach.
Według policjantów zatrzymany mężczyzna zawsze działał
w podobny sposób. - Poruszał się samochodem po trasie
Bartoszyce - Kętrzyn. Wybierał kobiety, które wysiadały
na wiejskich przystankach autobusowych. Śledził je przez
jakiś czas, a potem usiłował wciągnąć do auta - mówi
Henryk Sołodki.
Daniel C. przebywa w tymczasowym areszcie. Grozi mu do 5 lat
więzienia. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Policja
apeluje do kobiet, które zetknęły się z opisanym mężczyzną,
o zgłaszanie się na komendę.
Ewa Nadolna
ART. POCHODZI ZE STRONY GOŃCA BARTOSZYCKIEGO