
					MKS 
					Korsze 
					nie zwalnia tempa. W meczu kolejki IV ligi, który został 
					rozegrany w Braniewie, wicelider z Korsz pokonał  lidera 
					Zatokę Braniewo 1:0.
					Wynik meczu w 72 minucie ustalił Piotr Kozłowski strzelając 
					bramkę na wagę zwycięstwa po podaniu Pawła Sawickiego.
					
					Jednak to cenne 
					zwycięstwo nie przyszło łatwo. Pierwsza połowa zakończyła 
					się bez bramek i przebiegała pod znakiem walki na całym 
					boisku.
					Tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania, spiker 
					poinformował, że sponsorzy ufundowali w sumie 250 złotych 
					dla zawodnika Zatoki Braniewo, który strzeli pierwszy bramkę 
					przeciwnikowi. To spowodowało, że Braniewo „przycisnęło”, 
					choć piłkarze z Korsz odpowiadali kontratakami. W  60 
					minucie po jednej z akcji , poprzeczka uratowała Korsze 
					przed utratą bramki.
					Jednak to nie Zatoka, a MKS zdobył bramkę i jak się później 
					okazało, jedyną w tym meczu. Od tego czasu gra się jeszcze 
					bardziej zaostrzyła i pierwszoligowy sędzia z Olsztyna 
					prowadzący to spotkanie musiał temperować piłkarzy sięgając 
					po żółte kartoniki.
					Gospodarze próbowali za wszelką cenę doprowadzić do 
					wyrównania, ale pomimo przedłużenia spotkania o cztery 
					minuty, wynik nie uległ już zmianie i MKS Korsze wyjechał z 
					Braniewa z trzema punktami.
					Po raz kolejny młody zespół z Korsz pokazał, że jest mocny w 
					ostatnich 20-30 minutach meczu, kiedy podkręca tempo 
					spotkania, co w rezultacie kończy się zdobyciem bramki. To 
					świadczy tylko o tym, że zawodnicy są dobrze przygotowani 
					kondycyjnie. 
					
					Z kolei Granica 
					Kętrzyn bezbramkowo zremisował w Barczewie. W tabeli 
					prowadzi nadal Zatoka, ale Korsze tracą do niej już tylko 3 
					punkty, natomiast Granica zajmuje 7 miejsce.
					
					
					
					Tomasz Dudziak
					
					
					Źródło: kentaki.pl