OGŁOSZENIA                           KSIĘGA GOŚCI                            FORUM                           CZAT

 

Strona Główna 

HISTORIA

Historia Miasta
Historia Gminy 
Zabytki               
Członkowie AK


GEOGRAFIA

Położenie i przyroda


DEMOGRAFIA

Ludność


WŁADZE 

Władze Miasta
Rada Miejska


OŚWIATA

ZS w Korszach
Przedszkole


KULTURA

Biblioteka
Dom Kultury


PARAFIE

Rzymsko-katolicka
Prawosławna


ŚWIETLICE

Świetlica Caritas


STOWARZYSZENIA

KSSK "Otwarte Drzwi"


SPORT

MKS Korsze


GALERIE

Korsze wczoraj
Korsze dzisiaj


ROZKŁAD JAZDY

PKP
PKS


WŁAŚCICIEL

Kontakt


STRONY WWW

Linki

 

Witaj na Nieoficjalnej Stronie Miasta i Gminy Korsze!!!

BOLESŁAW TUMOWSKI GRA W FILMIE KOLSKIEGO

  dodano: 21.12.2009

 

Najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego „Wenecja” będzie można obejrzeć dopiero w przyszłym roku. Jednak już dzisiaj wiemy, że jedną z epizodycznych ról gra mieszkaniec Korsz, Bolesław Tumowski. Jest kierowcą filmowej Joanny, którą kreuje Magdalena Cielecka.

 

Jesienią bieżącego roku rozpoczęły się zdjęcia do najnowszego filmu w reżyserii i na podstawie scenariusza Jana Jakuba Kolskiego „Wenecja”. Jest to ekranizacja opowiadań Włodzimierza Odojewskiego obrazująca historię 11-letniego Marka i rozgrywająca się w czasie II wojny światowej. Zdjęcia do filmu kręcone były między innymi w okolicach Srokowa oraz Ornety.

Z początkiem lipca odbył się casting do filmu również w Korszach, na który zgłosiło się wielu chętnych, chcących rozpocząć przygodę z filmem. Jedną z osób, które wzięły udział 
w castingu był emerytowany kolejarz, prezes stowarzyszenia „Pomoc dzieciom w Kraju, Litwie, Białorusi i Ukrainie” – Bolesław Tumowski

Do pójścia na spotkanie namówił mnie znajomy – mówi Tumowski. - O naborze dowiedziałem się z ogłoszenia. Z początku nie miałem zamiaru w nim uczestniczyć, jednak dałem się namówić – opowiada Tumowski i dodaje, że nie żałuje.

21 września po raz pierwszy pojawił się na planie filmu. Zdjęcia były kręcone w okolicach Srokowa. O czwartej rano przyjechał po mnie bus, którym zawieziono mnie w okolice Srokowa – opowiada Tumowski.

Po przybyciu na miejsce poinformowano mnie, że będę grał rolę osobistego kierowcy filmowej Joanny (Magdalena Cielecka). Kostiumy były przygotowane, ponieważ podczas spotkania w Korszach wzięto ode mnie wszystkie wymiary. Po przebraniu się i ucharakteryzowaniu zostałem poinstruowany co mam robić i rozpoczęliśmy zdjęcia. Jako osobisty kierowca tytułowej Joanny miałem za zadanie ją wozić. Zdjęcia były robione do godzin popołudniowych, a sceny były powtarzane wielokrotnie ze względu na konieczność dokonywania różnych ujęć – opisuje Tumowski

Po zakończeniu zdjęć „osobisty kierowca Joanny” został odwieziony do domu.

Kolejne nagranie odbyło się w miesiącu październiku. Tym razem zdjęcia były kręcone
w okolicach Ornety i zakończyły się dopiero po północy. Pomimo, że sceny są powtarzane wielokrotnie i z czasem staje się to monotonne i męczące, Bolesław Tumowski nie ukrywa zadowolenia z udziału filmie Kolskiego.

- To było dla mnie nowe ciekawe doświadczenie - opowiada. - Miałem okazję zobaczyć jak się nagrywa film „od kuchni”. Zupełnie inaczej wygląda to na ekranie, a zupełnie inaczej podczas robienia zdjęć – opowiada z przejęciem.

Atmosfera na planie jest, zdaniem aktora – amatora, znakomita.

- Nie odczuwało się tego, że obok grają aktorzy z pierwszych stron gazet. Panowała iście rodzinna atmosfera. Oczywiście gra głównej roli a takiego epizodu, jaki ja zagrałem jest inna, ale każda rola wymaga samodyscypliny i dużego zaangażowania. To praca zespołowa, praca całej ekipy – mówi z przejęciem Tumowski. - Jednak zarówno aktorzy jak i reżyser zachowywali się naturalnie, nie było żadnego gwiazdorstwa z ich strony, traktowali mnie jak partnera – kończy z uśmiechem emerytowany kolejarz.

Prawdopodobnie nie była to ostatnia wizyta Bolesława Tumowskiego na planie „Wenecji”,
a efekt jego pracy będziemy mogli ujrzeć prawdopodobnie już w przyszłym roku. 

 

FOTO GALERIA

 

Źródło: www.kentaki.pl

Tomasz Dudziak
[email protected]

 

 

Powrót