Hotele
w dawnych Korszach
Korsze
jako jeden z głównych węzłów kolejowych dawnych Prus Wschodnich (gdzie krzyżowały
się dwie główne magistrale kolejowe Północna z Berlina przez Olsztyn,
Korsze, Wystruć i dalej aż do Petersburga i Południowa z Królewca przez
Korsze, Kętrzyn, Ełk, Białystok i dalej aż do Odessy) miały 3 hotele w
bliskim sąsiedztwie dworca kolejowego.
Na marginesie wspomnieć należy, że w budynku dworcowym
mieściła się restauracja serwująca różne gorące i zimne dania. Sławę na
całe prawie Niemcy zyskała zupa – „grochówka po korszeńsku” („Erbsensuooe
a la Korschen”), która figurowała też np. w menu głównego dworca we
Frankfurcie. Była to wyśmienita, bardzo szybko przyrządzana zupa z kawałkami
szynki gotowanymi na parze, bardzo syta i niedroga.
Przed
1945 r. w Korszach były 3 hotele. Najbliżej dworca znajdował się „Hotel
Korsze” (Hotel Korschen – fot. 1). Naprzeciwko tego hotelu stał drugi Hotel
„Niemiecki Dom” (Hotel Deutsches Haus – fot. 2). O ile pierwszy budynek
hotelowy stoi po dzisiaj przy ul. Mickiewicza 2, o tyle drugi został zniszczony
przez żołnierzy radzieckich w styczniu 945 r. po zajęciu przez nich miasta.
Dzisiaj w miejscu tego hotelu znajdują się niewielki skwerek z fontanną i
kormoranem. Trzeci hotel nazywał się „Hotel Centralny” („Zentral
Hotel”) i stał przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Mickiewicza i Wolności
(przed 1945 r. Hinden- burgstrasse i Deutchestrasse). Łatwo się wiec można
domyślić, że dawny hotel „Centralny” to dzisiaj budynek Urzędu Gminy i
Miasta Korsze (części) oraz Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Należy
nadmienić, co wtedy było sprawą oczywistą, że wszystkie hotele (podobnie
jak i budynki mieszkalne) były własnością prywatną.
I tak właścicielami nieistniejącego dzisiaj hotelu
„Niemiecki Dom” (Deutsches Haus) była rodzina Wölky (ostatnimi właścicielami
byli Fritz, widoczny na fot. 2 i jego syn Willy).
Na zakończenie ciekawostka z czasów I wojny światowej
związana z hotelem i jego właścicielem. Otóż w 1912 r. Fritz Wölky zawarł
z wojskiem umowę, że wszyscy żołnierze pojawiający się i przebywający w
Korszach stołować się będą właśnie w jego hotelu. Tak się też stało.
Ale wybuchła wojna w 1914 r. W czasie kiedy Fritz Wölky wyjechał po
zaopatrzenie Rosjanie zajęli Korsze dnia 12 sierpnia 1914 r. i splądrowali
oraz zniszczyli hotel ( nie tylko – spalili dworzec, pocztę, wysadzili wieżę
ciśnień i podpalili wiele domów). Kiedy właściciel wrócił do Korsz zastał
miasto zniszczone, a w hotelu przewalały się sterty zniszczonej pościeli i
bielizny. W części restauracyjnej musiał brnąć przez góry liści
laurowych, pieprzu, soli i wielu innych towarów kolonialnych, bowiem wszystko
to zostało wyrzucone z szuflad na ziemię. W samym mieście Rosjanie spalili 28
sierpnia 1914 r. duży wojskowy skład żywności oraz podpalili: dworcowy skład
węgla. Przez długie tygodnie płonęły zwęglone zapasy. Dopiero na Boże
Narodzenie 1914 roku wypaliły się ostatnie resztki. Po wyparciu Rosjan z Korsz
hotelarz Fritz Wölky na mocy porozumienia z wojskiem mógł znowu otworzyć
punkt żywienia. Wybudował ponownie „kuchnię wojenną”, w której żywiło
się wielu żołnierzy przewijających się do końca wojny w Korszach.
Źródła:
1). „Hotele w dawnych
Korszach” Gazeta Życie Kętrzyna
nr.2 / 2000 rok. oprac. Tadeusz Korowaj.
POWRÓT
|